BAŁKAŃSKO-SŁOWIAŃSKIE JÓZEFINKI

Długi weekend majowy upłynął w Swarzędzu w słowiańsko-bałkańskim klimacie. Już po raz dziewiąty na swarzędzkim Rynku odbyły się Józefinki, czyli coroczne Święto Patrona Miasta. Wśród wielu atrakcji przygotowanych specjalnie na to wydarzenie były koncerty, gra miejska z nagrodami oraz tradycyjne spotkanie Józefów.

Tegorocznej Józefinki rozpoczęły się grą miejską „Mebloberek”, która z każdym rokiem cieszy się coraz większą popularnością. Drużyny przyjaciół, rodziny i uczestnicy indywidualni musieli zmierzyć się z takimi zadaniami jak wieszanie prania, przeprowadzka czy kojarzenie przedmiotów wyłącznie za pomocą zmysłu dotyku. Każde zadanie było punktowane, a wśród wszystkich, którzy przystąpili do zabawy zostały rozlosowane cenne nagrody.

W czasie, kiedy uczestnicy „Mebloberka” przemierzali miasto i walczyli z kolejnymi zadaniami, na scenie na Rynku pojawił się zespół Slovian’sky. Z głośników popłynęła muzyka będąca doskonałą fuzją słowiańskiej tradycji, ułańskiej fantazji i cygańskiej duszy. Energetyczne połączenie folku z muzyką rockową porwało swarzędzan do wspólnej zabawy. Równie gorąco i gitarowo było podczas występu zespołu H.O.R.P.Y.N.A., który zabrał publiczność w podróż na Ukrainę – tak w warstwie muzycznej, jak i tekstowej. Sentymentalne, tęskne ballady przeplatały się z dynamicznymi utworami rockowymi, wypełnionymi kozackim duchem. Bogate instrumentarium zespołu oraz ukraiński klimat wypływający z folk-rockowej mieszanki muzycznej, zachwycił swarzędzką publiczność.

Po mocnym, energetycznym uderzeniu nadeszła pora na delikatne zwolnienie tempa. Na scenie pojawił się Marcin Samolczyk – kabareciarz, aktor i instrumentalista, wychwalany w kraju i za granicą. „Godejcie po naszymu”, czyli komiczna gra słowna zbudowana wokół gwary poznańskiej, rozbawiła publiczność do łez. Pomimo niskich temperatur i niesprzyjającej aury, na swarzędzkim Rynku atmosfera była naprawdę gorąca.

Na zakończenie pierwszego dnia tegorocznych Józefinek, zagrał i zaśpiewał zespół Bubliczki, który doskonale wpisał się w bałkańsko-ukraiński klimat panujący tego dnia w Swarzędzu. Grupa założona w 2007 roku zaprezentowała energetyczną mieszkankę bałkańskich i klezmerskich dźwięków, doprawionych kaszubską nutą. Niedzielny wieczór zakończył się wspólną zabawą na swarzędzkim Rynku.

Drugi dzień hucznych obchodów Święta Patrona Swarzędza rozpoczął się punktualnie o godz. 15:00 uroczystym Spotkaniem Józefów oraz wyborem Józefy i Józefa roku 2017. Po wspólnym zdjęciu z Ratuszem w tle, na scenie pojawił się Zespół Regionalny Olszyna działający przy Ośrodku Kultury w Swarzędzu. Olszynki pod przewodnictwem Anieli Podolak zaprezentowały największe polskie szlagiery wykonywane podczas uroczystości rodzinnych i przy ogniskach. Wiązankę utworów ludowych wykonał również Chór Męski „Akord” pod dyrekcją Jadwigi Maćkowiak.

W poniedziałkowe popołudnie na Rynku wystąpiły Swarzędzka Orkiestra Dęta, Swarzędzka Orkiestra Flażoletowa oraz sekcja piosenki Ośrodka Kultury w Swarzędzu. Gwiazdą wieczoru była Teresa Werner, która przyciągnęła na swarzędzki Rynek prawdziwy tłum fanów, wśród których byli również mieszkańcy Poznania. Artystka wykonała swoje największe przeboje – „Miłość jest piękna”, „Dałabym Ci dała”, „Kocham swoje morze” czy „Szczęśliwi we dwoje”, które porwały publiczność do zabawy.

Niespodzianką dla gwiazdy muzyki rozrywkowej i miłym akcentem kończącym tegoroczne Józefinki był wyjątkowy prezent jaki jedna z mieszkanek Swarzędza wręczyła wokalistce. Duży, ręcznie malowany portret artystki oraz wiersz napisany specjalnie na cześć Teresy Werner wybrzmiał na scenie, wzbudzając duży entuzjazm zachwyconej publiczności. Również wokalistka nie kryła wzruszenia, wywołanego ciepłym przyjęciem wśród Swarzędzan.

Koncertom odbywającym się na scenie towarzyszył dwudniowy Jarmark św. Józefa oraz przygotowana z myślą o najmłodszych mieszkańcach gminy, Kraina zabawy. Dzieci mogły skorzystać z trampolin, karuzeli czy elektrycznej kolejki. Jak co roku, dużym zainteresowaniem cieszyła się tradycyjna Strawa św. Józefa, czyli kasza z dużą ilością gulaszu.

I chociaż pogoda była daleka od wymarzonej, w ten długi majówkowy weekend swarzędzanie bawili się na Rynku do późnych godzin wieczornych. Pozostaje czekać na kolejną, dziesiątą edycję Święta Patrona Swarzędza, która odbędzie się już za rok. Jak zapowiedział Burmistrz Miasta i Gminy Swarzędz Marian Szkudlarek będzie to wyjątkowe spotkanie Józefów, zorganizowane z jeszcze większym rozmachem i wpisujące się w obchody 380-lecia miasta.

fot. M. Paulus